2 stycznia 2012

Zaczeło się

SZIEAA! Właśnie kupiłem bilet do Meksyku :) Odkładałem tą podróż około 3 lat, ale nie można cały czas pozwalać sobie na luksus wymówek i najwyższy czas zrealizować ten cel!! (Nie mam wyboru w obliczu życia hardcoru) Powiem Ci że na razie jakoś specjalnie w to jeszcze nie wierzę i zanim to do mnie dotrze i zacznę się kompleksowo przygotowywać a wyjazd jeszcze w tym miesiącu to minie trochę czasu.

Gdzie to kur. (wróć) Gdzie to w ogóle jest? Tak to się mniej więcej przedstawia na mapie.


Poza USA, nigdy aż tak daleko nie byłem. Mimo tego co się słyszało- porwania, narkotyki, prostytucja, kradzieże. Meksyk podobno jest bardzo przyjaznym krajem dla turystów. Ogólnie to coś pięknego gdy jesteś w zupełnie innym miejscu, kraju, kontynencie i jedyne co możesz w danej sytuacji zrobić, to liczyć tylko na siebie. Nie wiem jak inni ale ja w takich momentach działam na najwyższych obrotach, mój mózg jest w pełni skupiony i daje z siebie 100%. Po prostu to uwielbiam, czuję wtedy że żyję :) Tak jak jeden dziadek opowiadał, że jego najlepszym okresem w życiu było to, gdy strzelali do niego podczas wojny. Czuł życie na maxa bo chyba bardziej się nie dało. Oczywiście, we wszystkim trzeba zachować zdrowy umiar i ja osobiście nie chciałbym nigdy by do mnie gdzieś strzelali. Ale chyba rozumiem o czym mówił.

Mój lot jest dosyć długi bo trwa aż 15:15 godzin. Dziwne że w drugą stronę lot trwa dwie godziny krócej, czyżby samolot dodał gazu. O 07:05 z Okęcia do Paryża (tam mam godzinę na pooglądanie sobie lotniska) i lecę dalej. Nasz target to Mexico City a następnie Puebla! Ale mam nadzieję że samolot będzie nieco lepszy niż w legendarnej Akademii Policyjnej którym to Harris wraz Proctorem polecieli specjalną linią dla VIPów do Miami. ;)


(3:30)

Do usłyszenia wkrótce!