18 lutego 2012

Acapulco


Acapulco, slońce, plaża... Miasto nad oceanem spokojnym. Do tego slynnego kurortu jechalem jakies 7 godz. busem z Puebli. Myślalem ze bedzie w miare meczaco znieść tą podróż, ale okazalo sie ku mojemu zdziwieniu ze autobus ktorym jechalem byl mega luksusowy. Nie jestem przyzwyczajony do takich luksusow transportowych, i w moim wieku wole wziasc gorszy autobus aby nie przeplacac, ale tu nic nie wskóralem, podstawili super wygodny bus bo tylko takie były bilety:) Pierwsza klasa wsrod busów, rozkladane fotele w tym wysuwane podnozki, DUZO MIEJSCA NA NOGI co dla mnie szczegolnie wazne i cenione. Meksyk a u nas tego nie ma! U nas niestety sa mega gowniane Sindbady ktorym kilka miesiecy temu sie meczylem 25 godzin z Polski do Anglii- Nigdy wiecej!. Sieć Sindbad w polsce to jest syf. Strasznie się do nich zraziłem. Pozatym po co jechac na tej przykladowej juz trasie polska wyspy brytyjskie niewygodnym autokarem, kiedy za ta sama cene albo często i dużo taniej z odpowiednio wczesniejsza rezerwacja mozna pokonać w 3 godziny.

Ok, wracajac do Acapulco, zajechalem na miejsce, wychodze piekna pogoda odrazu sprawila na mej twarzy usmiech zadowolenia :) co sobie pomyslalem, ze teraz troche przesadzilem ale tu upal! haha
Jak to w wielu miejcach, tak i tutaj taksówkowe hieny odrazu sie za toba rzucaja. Wczesniej sprawdzilem miejsce noclegu na mapie w miare blisko takze taksowki brać nie potrzebuje. Po 20 min dotarlem do glównej drogi ciągnacej sie wzdloz plazy i wybrzeza, mialem dwie mozliwosci albo isc w prawo albo w lewo. Wybralem lewo, nie pamietajac w ktora strone powinienem isc, na budynkach nie ma numerow dlatego nie moglem sie zorientowac gdzie isc. W kazdym razie pokierowali mnie zle, a wlasciwie to sam dalem sie tak pokierować. Szedlem jakies 40 min z dwoma plecakimi w złą stronę gdy zatrzymal mnie pewien gosciu, pyta sie czego szukam to mu pokazuje mój adres, a on ze wie gdzie ten hostel jest bo jedyny jaki tu jest to po drugiej stronie ulicy. Oni się nie znają na adresach. Pozatym w Meksyku jest tak że gdy się pytasz kogoś np o drogę honor mu nie pozwala aby wyszedł na takieg co nie zna odpowiedzi i nawet jesli nie ma zielonego pojęcia gdzie to jest to i tak coś Ci powie i gdzieś pokieruje aby odpowiedzieć! Poszedl ze mna, co ujrzalem ten hostel jest zamkniety. A ja mialem przeciez rezerwacje i nawet zaplacilem cos za to z góry. Siedzial w srodku ochroniarz typu meksykanski zul, cos probuje wyjasnic łamanym angielskim, tamten mowi do niego po hiszpansku czego nie rozumiem ale poczułem ze oboje juz kreca mi jakiegos wala. Tak wiec pytam sie czy ten adres na kartce to to miejsce bo nazwy nie pamietam. Zul ochroniarz mowi tak to tutaj, drugi gosc ktory mnie przyprowadzil niby z "urzedu miasta Acapulco" ala miejscowy przewodnik ma legitymacje, pokazuje mi pozostalosci po szyldzie i mówi "tak na pewno ten adres to tutaj amigo". Ale ja Ci pomoge znalesc dobry tani hotel... jednym slowem kreci wala a tego nie lubię. Na szczescie u gory byla miła, mloda kierowniczka tego zamknietego hostelu która dzięki Bogu zeszła na dół i mowila po angielsku. Wytlumaczyla mi sympatycznie ze moj adres to hotel oviedo w druga strone i najlepiej wziasc autobus. Uf;) Dziekuje. A ten ala przewodnik jeszcze probowal gdyby nigdy nic do mnie ze pomoge Ci znalesc bus itp. i żebym mu odpalił napiwek za pomoc. Turystyczne hieny nie mają skrupułów. Niby gosciu z urzedu miasta acapulco a pod koniec na przystanku pyta sie czy mi nie załatwić zioła ;) Znalazłem swój hotel, przy morzu, blisko do plaży. Noc kosztowała jakieś 60-70zl a później się dowiedziałem od kolegi z finlandii którego poznałem na plaży że gdybym mówił po hiszpańsku mógłbym wziąść tańszy pokój w tym samym hotelu tak jak on. Gdy nie jedzie się tam w sezonie tylko np w lutym problemów ze znalezieniem taniego noclegu być nie może, ale warto znać hiszpański.

Acapulco musze przyznac ze jest lekko przereklamowane. Bardzo mi się podobała pogoda ponieważ było gorąco około 30 stopni. A w polsce walczyli z -20 stopniowym mrozem. Jestem pełen szacunku dla wszystkich którzy w tym czasie tą syberie przetrzymali. Szczyt popularności Acapulco osiągnął w latach 70 XX wieku i był najpopularniejszym kurortem w meksyku aż do czasu kiedy jego rolę przejeło Cancun. Spadek popularności zawdzięcza również wiadomościom o poziomie bezpieczeństwa. Głównie dzięki porachunkom gangów narkotykowych. Sam widziałem na własne oczy zdjęcia w gazetach z ubiegłej nocy zmasakrowanych i rozstrzelanych w swoich samochodach ciał. W nocy nie jest tu łatwo. Ale głównie chodzi o dzielnice dalej położone od centrum nocnego imprezowego życia z jakiego Acapulco wciąż jest mocno znane. Jestem przekonany że turyści mogą czuć się bezpiecznie jeśli mają oczy otwarte a nocami uważają gdzie chodzą. W Acapulco w odróżnieniu od Mexico City jest jedna różnica moim zdaniem. W Mexico City mogą Cię okraść i porwać. A w Acapulco mogą Cię okraść, porwać albo zabić :D Ciesze się że zaliczyłem to miejsce, miło ten pobyt wspominam, ale jednak nigdy więcej bym do niego nie wrócił.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz