Elo.
Teotihuacán, miejsce polozone na północny wschód od miasta Meksyk. Według legend zostało ono zbudowane przez olbrzymów, zwanych quinametin, którzy mieli żyć przed pojawieniem się ludzi i zostali zniszczeni przez wielką katastrofę.
Miejsce robi naprawdę wrażenie. Jest mega duże, ogromny obszar gdzie położone są te piramidy i budowle. Zmęczyłem się tam jak pies, chodząc kilka godzin czy też wspinając się na szczyt największej z piramid. Cały kompleks utrzymuje dziesiątki ludzi sprzedających różne pamiątki. Najważniejsze są tam dwie budowlne piramidy: piramida słonca i piramida ksieżyca.
Na przeciwko piramida księżyca, mniejsza nieco. A po lewej piramida słońca na którą się wspiołem. W Teotihuacán umówiłem się z Pati Gonzales i kolegą, ponieważ był to już mój praktycznie koniec podróży ostatnie 4 dni i do domu, zostawiłem to miejsce na koniec jako że było mi po drodze. Pati przyjechała na spotkanie z rodziną i zanim wszystko obeszliśmy nastał już wieczór. A ja musiałem jeszcze jechać do Mexico City i znaleść sobie jakiś nocleg.
Dotego cały dzień przeżyłem jak pustelnik na bułce z rana, snickersie i butelkach wody. Pojechaliśmy wszyscy coś zjeść, ale mój żołądek tak się skurczył że po zjedzeniu zupy z tacos był już ładnie najedzony! a za chwilę talerz spaghetii (wiem spaghettii mogę sobie jeśc w polsce ale miałem akurat ochotę) normalnie taki talerz to dla mnie nic, a tam jadłem na siłę i tylko kręciłem głową że już nie daje rady ;D piwo po zupie już pominę bo zmieściło się.
Nie ma co teraz jechać i szukać hostelu, tak więc na szczęście Pati i jej rodzina zaproponowali mi nocleg u siebie w domu. Jej miasto jest godzine od Mexico City nazywa się chyba Pachuca ale teraz nie pamiętam nazwy. Następny dzień wraz z kolega Tito, Pati i jej ojcem pojechaliśmy do stolicy na szczęście jej tata tam pracuje także było po drodze i nie czułem się problemem:)To było naprawde miłe spotkanie, rodzinę tęż ma bardzo fajną a jako że ojciec i matka posługują się angielskim można było m.i.n przy stole pogadać i się z wszystkimi pośmiać. A było nas łącznie 8 osób;)
Teotihuacán wydaje mi się że miejsce obowiązkowe do zobaczenia. Piszcie w komentarzach co o tym miejscu myślicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz